Piękna skóra dzięki koenzymowi Q10
Pod względem powierzchni skóra jest naszym drugim co do wielkości narządem (1,5-2 m2). Między skórą a narządami wewnętrznymi istnieje ścisła łączność, przy czym ma ona decydujący udział w naszej odporności.
Stanowiąc odgraniczenie od świata zewnętrznego jest ona – jak żaden inny narząd – narażona na wszystkie wpływy otoczenia. Zdrowa skóra stanowi czysto fizycznie nieprzepuszczalną barierę dla grzybów, wirusów i bakterii. Jeśli nasz układ immunologiczny jest nienaruszony, określone komórki skóry mogą zapobiegać przenikaniu zarazków chorobotwórczych przez zranioną skórę.
Układ obronny skóry potrzebuje nieustannego wspomagania ze strony koenzymu Q10 do produkcji dostatecznej ilości energii oraz bezpośredniej ochrony skóry przed atakiem wolnych rodników pochodzących z promieni ultrafioletowych, ozonu i zanieczyszczeń środowiska.
Czynniki stresujące skórę
Hamburski badacz U. Hoppe na I Konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Koenzymu Q10 w maju 1998 r. sformułował tezę, zgodnie z którą starzenie się skóry wskutek promieni świetlnych od dwudziestego roku życia człowieka jest wywołane częściowo zmniejszaniem się stężenia w komórkach endogennego koenzymu Q10. Hoppe uważa za możliwe, że procesy starzenia się w komórkach skóry (keratocytach), które odbywają się głównie pod wpływem stresu oksydacyjnego i uszkodzenia DNA przez promieniowanie ultrafioletowe, można powstrzymać nanoszeniem koenzymu Q10 na powierzchnię skóry.
Wspomaganie kremami zawierającymi koenzym Q10
Obciążeniem dla skóry są jednak nie tylko promienie słoneczne. Także suche powietrze powstające wskutek centralnego ogrzewania, częste prysznicowanie się, chlorowana woda, różne warunki atmosferyczne, a także nikotyna i alkohol, prowadzą do utraty przez skórę elastyczności i wilgotności.
Chcąc sprostać ogólnie dużemu zapotrzebowaniu skóry na energię i przeciwutleniacze, niektórzy producenci zarówno do wytwarzania kremów kosmetycznych jak i maści leczniczych używają ubichinonu.
W opracowanym przez dr. Franza Enzmanna kremie zawierającym koenzym Q10 i liposomy zastosowano połączenie drobniutkich kuleczek tłuszczu (liposomów) z substancją czynną, czyli koenzymem Q10. Takim kremem można skutecznie leczyć wypryski, zapalenie skóry, łuszczycę, a nawet alergie na metale. Koenzym Q10 stał się zatem pierwszą naturalną substancją antyalergiczną. Po czterotygodniowej kuracji skóra pacjentów chorych na zapalenie skóry osiągnęła niemal normalną wilgotność, a świąd prawie całkowicie ustąpił. U pacjentów cierpiących na łuszczycę przed zastosowaniem kremu konieczne było wprawdzie usunięcie górnej, zrogowaciałej warstwy skóry, lecz następnie leczenie przebiegło także w tym przypadku pomyślnie.
Równowaga wewnętrzna i zewnętrzna
Skóra jest zwierciadłem naszej duszy, lecz nie tylko: szybko stają się na niej widoczne także stany niedoboru. Ogólny niedobór koenzymu Q10 sprawia, że skóra jest bardziej wrażliwa i szybciej się starzeje. Chcąc temu przeciwdziałać nie należy ograniczać się do stosowania maści zawierających koenzym Q10, lecz trzeba zwiększyć ogólny poziom tego koenzymu w organizmie, dostarczając go wraz z pożywieniem.
Koenzym Q10 pomaga skórze
- Przy nadwrażliwości na słońce
- Przy trądziku
- Przy zapaleniu skóry
- Przy łuszczycy
- Przy alergiach kontaktowych
- Przy bielactwie (pozbawionych pigmentu miejscach na skórze lub włosach)
- Sprzyja gojeniu się ran
- Zmniejsza blizny i wpływa korzystnie na ich tworzenie się