Między narkomanią i sekciarstwem zachodzi wyraźne podobieństwo. Narkoman jest podporządkowany swemu nałogowi, adept natomiast – systemowi myślenia, od którego się uzależnia. Światowa Organizacja Zdrowia podaje trzy kryteria opisujące toksyczno-maniakalne zachowanie: podporządkowanie, zależność, progresywny wzrost zażywanych toksycznych dawek.
Podporządkowanie odpowiada angielskiemu słowu addiction. Można je przetłumaczyć jako przyzwyczajenie do spożywania produktu. W wypadku adepta występuje stopniowe przyswajanie rytualnego zachowania i wypowiadania się. Gdy chodzi o narkomana, przyzwyczajanie dokonuje się powoli, aby nie wywołać reakcji odrzucenia, a nawet „przedawkowania”, co oznaczałoby brutalne uświadomienie sobie ściągniętego na siebie ryzyka. Każdy etap procesu przyswajania doktryny to także krok w kierunku uzależnienia, w którym naturalny system obronny jest stopniowo opanowywany przez zakłócającą refleksję.
Drugi etap – zależność – polega na stopniowym niszczeniu systemu dotychczasowych odniesień. Zaszczepione zostają równoległe normy, które oddalają osobę od wcześniejszego środowiska. Utrata dotychczasowych punktów odniesienia powoduje powstanie bolesnej pustki egzystencjalnej, która wymaga „wypełnienia”, to znaczy przyswojenia nowego modelu zachowań. Jednocześnie sporadyczne przerywanie nauczania albo tymczasowe oderwanie od nowej grupy społecznej złożonej z adeptów przyczynia się do moralnego cierpienia związanego z poczuciem utraty czegoś drogiego. To cierpienie przemienia się w psychiczną pustkę.
Nawiązuje się podwójna więź zależności. Z jednej strony rodzi się zależność ideologiczna powstała z poddania się sekciarskiemu sposobowi myślenia. Z drugiej zaś strony – tworzy się zależność społeczna, wynikająca z przynależności do nowej grupy, która staje się miejscem schronienia, strukturą zastępczą, gdzie panuje wzajemne zrozumienie, łączące uczniów i jednocześnie odcinające ich coraz bardziej od społeczeństwa. Zupełnie podobnie funkcjonują grupy narkomanów.
Trzeci etap to stopniowy wzrost siły przymusu i wynikającego stąd poddania, bez możliwości zerwania więzi. W tym stadium adept jest jednocześnie zależny od sekty, odcięty od reszty społeczeństwa, psychicznie i fizycznie poddany obowiązkom, które pozbawiają go jego wolnej woli i pełnej wolności społecznej czy ekonomicznej. Sytuacja ta bardzo przypomina uzależnienie od leków. Oba procesy kończą się całkowitym podporządkowaniem jednostki. Jednak – mimo że wprowadzono zakaz sprzedaży narkotyków – żadne prawo nie zabrania rozpowszechniania ideologii prowadzących do stosowania przymusu. Jedynymi wyjątkami są nazizm, rasizm i antysemityzm.