W przypadku uczulenia na preparaty kosmetyczne zazwyczaj czynnikiem sprawczym jest jeden lub kilka z jego składników. Nie wystarczy więc zamienić mleczko firmy X, które powoduje alergię, na mleczko innej firmy, ale trzeba ustalić składnik, na który skóra reaguje alergicznie (test alergiczny u dermatologa, w żadnym wypadku na własną rękę). Jeżeli zostanie wykryty konkretny alergen, należy ustalić, w jakich produktach może się znajdować, gdyż wcale nie musi to być jeden rodzaj produktu (np. mleczko).
Emulgatory, barwniki i substancje zapachowe stosowane są w różnych produktach. Poza tym alergen może stykać się ze skórą w innych sytuacjach – niekoniecznie przy stosowaniu kosmetyków. Osoby z alergią na określone akryleny spowodowaną kontaktem z klejami lub lakierami, mogą reagować alergicznie na lakier do paznokci.
Jeżeli klientka informuje nas o reakcjach alergicznych na określone kosmetyki bez alergologicznego uzasadnienia, należy jej zalecić wizytę u dermatologa. Jeżeli to nastąpiło i alergia została rzeczywiście potwierdzona, kosmetyczka może udzielić porady odnośnie do stosowania odpowiednich kosmetyków nie zawierających danego składnika. Ma ona tę przewagę, że może odszyfrować informacje o składnikach umieszczone na opakowaniu. Jeżeli są one niewystarczające, istnieje możliwość zapytania producenta o dokładne dane, dotyczące zwłaszcza działań niepożądanych. Jest on bowiem zobowiązany do udostępniania danych o produkcie.
Preparaty określane jako hipoalergiczne nie dają gwarancji na to, że nie zawierają alergogennych składników. W najlepszym wypadku może to być tylko wskazówka, że nie zawierają składników silnie alergogennych. Także wskazówki typu: testowane klinicznie lub testowane dermatologicznie nie świadczą o szczególnej łagodności produktu. Takie testy są wymagane prawnie w stosunku do wszystkich kosmetyków. Kosmetyczka może uświadomić klientce możliwości kontaktu alergenu ze skórą. Na przykład wyprysk na twarzy i szyi może być spowodowany alergią na składniki lakieru do paznokci, jeżeli klientka nieświadomie dotyka tych okolic po lakierowaniu.
Kosmetyczka powinna dementować błędne przekonanie wielu osób z alergiami, które twierdzą, że sprawcą jest chemia i stosują rzekomo mniej szkodliwe produkty naturalne. Produkty te stanowią często jeszcze większe ryzyko wywołania alergii, gdyż zawierają alergeny w zmiennych stężeniach. Udział ilościowy określonych składników roślinnych w zależności od zbioru może być inny. Preparaty syntetyczne mają tę zaletę, że zawsze zawierają tę samą ilość i ten sam skład komponentów, co oznacza, że są standaryzowane, nie zawierają zanieczyszczeń, np. pestycydów. Często stosuje się produkty zbyt stężone, np. olejki eteryczne mogą powodować reakcje toksyczne i alergiczne. Także własna produkcja kosmetyków może wiązać się z zagrożeniem alergicznym. Często dochodzi do przedawkowania środków konserwujących („lepiej kilka kropelek więcej”). W produkcji przemysłowej to się nie zdarza. Organizm nie zna różnic między naturą a chemią, a jedynie między substancjami własnymi i obcymi.
Uczulenia na składniki kosmetyków występujące u kosmetyczek powinny być traktowane bardzo poważnie. W pewnych okolicznościach uchodzą one za chorobę zawodową. Oznacza to, że kosmetyczka jest bardziej zagrożona niż klientka. Z jednej strony, ze względu na wykonywanie zawodu, skóra jest bardziej narażona na ciągłe działanie szkodliwych czynników związanych z wilgocią (kontakt z wodą, środkami dezynfekującymi, a także z rozmaitymi preparatami), co może spowodować wyprysk ze zużycia, ułatwiający przenikanie alergenów do skóry. Stały kontakt z mleczkami, tonikami, kremami nawilżającymi, kompresami i maseczkami powoduje, że pielęgnujące działanie tych preparatów schodzi na drugi plan. Na pierwszym planie pojawia się czynnik „praca w wilgoci”. Z drugiej strony kosmetyczka dużo częściej i z większą intensywnością styka się z substancjami potencjalnie alergogennymi niż przeciętna użytkowniczka, dlatego należy poważnie potraktować ochronę skóry i profilaktykę wyprysku ze zużycia oraz alergii. Konieczne jest zakładanie rękawiczek ochronnych (także prywatnie). Nie należy również zaniedbywać pielęgnacji własnej skóry, gdyż najlepszą ochroną przed uczuleniami jest jej funkcja bariery.